piątek, 26 stycznia 2018

When you're in a hole - stop diggin'


Wszechświat jest fraktalem o niecałkowitym wymiarze bliskim 10 lub 16 w naszym rozumieniu liczb.
Spadamy w środek czarnej dziury:
w miejscu, w którym jesteśmy upływ czasu zdaje się "normalny"
"przed" nami, w kierunku środka dziury - przyspiesza, bo przecież do osobliwości o nieskończonej grawitacji prowadzi nieskończenie szybkie przyciąganie
"za" nami, widnieje wszechświat obserwowalny, szeroki na 13 mld lat
Jednocześnie badania wieku wszechświata na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat mówią o coraz wyższych wynikach.
To implikuje ciekawe wnioski
jeśli spadamy w kierunku czarnej dziury to znaczy, że "pochodzimy" z przeciwnego kierunku, zatem tam jest "początek" wszechświata z naszego punktu widzenia a nie jego cel, w który rozszerza się
nic dziwnego, że pomiary wskazują coraz starszy "wiek" skoro oddalamy się od źródła
skoro grawitacja w osobliwości jest nieskończona to nieskończona musi być tak że ilość materii, zgodnie z zasadą zerowej energii wszechświata
'it's counterintuitive': wszechświat rozszerza się ku nicości a zapada w totalność
jeśli nieskończenie przyspiesza do całości, a my patrząc widzimy całość "za sobą" to znaczy, że spadamy w całość wracając w to samo miejsce (albo w prawie to samo)
tu, gdzie wyobrażamy sobie teraźniejszość
częstotliwość cząstek to czas potrzebny do przejścia całej drogi przez czarną dziurą z powrotem do nieuchwytnego momentu teraźniejszości
nieskończoności przestrzeni i przyspieszenia nie są jednakowe - róznica między nimi to złamanie symetrii mierzone czasem
częstotliwość kwantów odpowiada rodzajowi czarnej dziury przez którą przechodzi cząstka
nieregularne częstotliwości to kombinacje różnych dziur
Do tego miejsca sięga intelekt
Stoimy na skraju przepaści, to "even horizon" rozumu
Wiem, co się tu czai ale nie mam pojęcia co czeka na dole
A tym bardziej nie mogę mieć o tym co NIE znajduje się po drugiej stronie

The Future is a Forward Escape Into the Past

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz