środa, 4 października 2017

Nie wygralibyśmy tej wojny bez głośników

Unia chce by za pracujące roboty i maszyny płacić składki socjalne.
Zus za komputer kwantowy.

*

Koniec zgody Lechia-Wisła. Zmiana pokoleniowa i zmiana układów, takie życie.
Kibicowski szlak kokainowy powstał szybciej niż drugi szlak jedwabny.
Morał - kapitalizm działa.

*

Od prawie tygodnia słowackie media donoszą o egzotycznym zwierzęciu zauważonym w lasach północno-wschodniej Słowacji. Ma to być ogromny kot - albo tygrys, albo puma. To zwierzę "na pewno nie z naszych lasów". Udało się je sfotografować, ale ze sporego dystansu. Z takiej odległości, że ekspertom trudno określić jego gatunek. Jak czytamy w dzienniku, służby podeszły do sprawy poważnie i próbują je odłowić. Eksperci twierdzą, że zwierzę może stanowić realne zagrożenie dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców i turystów.

*

Do włoskiego dziennika "Il Giornale" w gratisie "Mein Kampf".
Izrael już protestuje.
Wiadomo, co Włosi czytają podczas Euro.

*

Rosyjscy politycy przewidują, że elity Unii Europejskiej zablokują ewentualne kolejne referenda, dotyczące opuszczenia Wspólnoty. "Opinia narodu jest niebezpieczna dla politycznych idei głoszonych przez rządzące elity" - napisał na Twitterze szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow.


*

Stan Larkin, 25-latek z Detroit ponad rok żył z sercem w plecaku. Ten pogodny młodzieniec przeżył ponad rok bez sprawnego serca, opierając swoje funkcjonowanie na urządzeniu, które nosił w plecaku.
W 2014 r. był pierwszym pacjentem w Michigan, któremu podłączono urządzenie zastępujące pracę serca znane jako SynCardia. Larkin korzystał z urządzenia 24 godziny na dobę przez 555 dni. To absolutny rekord medycyny. W maju z sukcesem u młodzieńca dokonano przeszczepu.
- To był emocjonalny rollercoaster. Przeszedłem transplantacje 2 tygodnie temu i teraz czuje, jakbym mógł pójść pobiegać. Chcę podziękować dawcy, który oddał mi swój najważniejszy organ. Kiedyś chciałbym spotkać się z jego rodziną. Mam nadzieję, że oni także chcieliby mnie poznać - powiedział Larkin.
Starszy brat Stana - Dominique - również przeszedł przeszczep serca, tyle że w 2015 r. U braci w wieku nastoletnim zdiagnozowano rodzinną kardiomiopatię, rodzaj niewydolności serca, która może zaatakować zdrowych ludzi bez ostrzeżenia. Jest ona jedną z głównych przyczyn nagłej śmierci zawodowych sportowców.


*

Od wielu lat toczy się spór o miejsce pochówku świętego Mikołaja. Do tej pory uważano, że w 1999 roku grób biskupa został przeniesiony do włoskiego miasta Bari. To właśnie tam znajduje się bazylika św. Mikołaja. Wątpliwości, jakie przez lata narosły w tej sprawie rozwiewają tureccy archeolodzy. Według naukowców z Antalya's Monument Authority pod starożytnym kościołem w Mirze (obecnie miasto nosi nazwę Demre) w południowej Turcji odkryto grób św. Mikołaja.
Dr Karabayram powiedział w rozmowie z dziennikiem „Hurriyet Daily News”, że grób jest w bardzo dobrym stanie. Inni archeolodzy do tej pory go nie odkryli, ponieważ dostęp do grobowca jest niezwykle utrudniony.
Według opowieści jego pierwowzorem miał być starożytny biskup Miry w Licji (dziś Turcja), uczestnik soboru nicejskiego z 325 roku, który uratował życie sześciu żołnierzom cesarza Konstantyna i umarł jako męczennik. Historycy nie odnaleźli jednak żadnego zapisu z III, IV czy nawet V wieku, który potwierdzałby istnienie takiej postaci. Nie wymieniono imienia Mikołaja w aktach soboru nicejskiego. Nie wspominał o nim uczestnik tego zgromadzenia, Atanazy z Aleksandrii, który pozostawił po sobie liczne pisma skierowane do ponad stu uczestników soboru. Żadne z zachowanych źródeł sprzed VI wieku nie przekazało o Mikołaju nawet najkrótszej informacji.
W XX wieku bolandysta (badacz hagiografii), jezuita Hippolyte Delehaye wykazał, że w przypadku Mikołaja z Miry pierwotnym zjawiskiem był kult świętego, natomiast jego życiorys określił jako legendę hagiograficzną, która została stworzona kilkaset lat po domniemanej śmierci świętego.


*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz