- Pan jest może z Malborka? - zagadnął mnie dentysta, gdy siedziałem na fotelu w gabinecie.
- Nie, dlaczego? - odpowiedziałem.
- Spotkałem się z podobnym uzębieniem w Malborku - zmarszczył brwi.
Zapadła cisza, której żaden z nas nie przerwał aż do końca wizyty.
Gdyby Baumunt Zygmann nie istniał należałoby go wymyslić. Pracuje w KBW, dobrze uzbrojonej i politycznie stabilnej elitarnej formacji, która przypomina Waffen-SS albo NKWD.
- Ja tam tylko piszę jakieś raporty.
Reporter niezłomny. Nie zapomnij wspomnieć smakowitych szczegółów: małej dziurki z tyłu głowy.
Stefan lubił wypić ale sprawiał wrażenie najbardziej rozgarniętego z całej ferajny. Rażąco czerwone spodnie dresowe i ciężkie dłonie były atrybutami jego popularności. Czy mój ząb i jego ciężkie dłonie coś łączy? Czy jakoś się uzupełniają?
To wszystko bzdury. Świat to hologram i to zawierający błędy, np. u mnie w pokoju w drzwiach od środka nie ma klamki.
Often, we can’t see the forest for the trees.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz